Elf City

Imię: Ah jak brzmi jego imię. Szumi jak wiatr, śpiewa jak ptak.. Tobby, po prostu. Od tak.
Nazwisko: Ninderson..
Wiek: Wygląda na wiek Zuki.
Wygląd: Pobudka! Tobby, pokaż się! Więc tak. Ma zielone, dość długie włosy, z niebieskimi pasemkami. Jak możesz, Tobby, łaskawie otwórz oczy. O tak. Duże i okrągłe oczka koloru soczystego nieba. Ma przeciętnej długości jak u Elfa uszy. Nieczyszczone chyba od lat.. Nie wiem, czemu jego zęby trzymają się w dość niezłym kawałku, ale to chyba jedna z jego tajemnic, prawda, Tobby? Nawet się świnia, nie myje, jak go proszę. Ahh, z tymi Elfami.. No ale dobrze, nie mówmy już o jego higienie osobistej. Nosi raczej obcisłe, brązowe spodnie z "dziurkami". Taki jego wentylator, niezłe, nie? Potem cholera marudzi, że mu w nogi zimno.. Kieszenie jak i pasek ma koloru żółtego, a ozdoby na pasku, czarnego. Bluzka jego jest koloru mocnej zieleni, a zamek i kołnierzyk takiego samego czarnego jak na pasku. Buty ma zwykłe, niebieskie, z szarymi spodami.
Charakter: Planuje przejąć po cichu władzę Zuki. No ale, tak na serio.. Nie uprzejmy, nie kulturalny, złośliwy i .. haniebny. Haniebny, bo ja nie wiem, czemu.. Nigdy ze mną o tym, otwarcie nie rozmawiał. Czyli coś raczej wstydliwego, bo Tobby gada jak najęty. Tylko swoich tajemnic, i wpadek nie wydaje. Wredny jak licho, a jego mała duszyczka jest przepełniona, przesączona sokami zła.. A to tylko mowa o tym, jaki się zdaje..
Strona: Zła
Historia: Nigdy mi nic takiego nie opowiadałeś, racja, Tobby? To teraz może opowiesz?
Wiesz, że jestem leniwy. To ci nic nie da. ~
Tobby.. Ty leniu, ty!
Ahh.. Ten babsztyl mnie wykończy. Spoko, opowiem, pod warunkiem, że tego tu nie napiszesz. Wiesz, że nie lubię wychodzić z konta.
Taak, każdy inny Elf pali się o sławe, ale mój Tobby, niee. Nie wiem, czy mam cie uważać za psychola, czy za
coś innego, ale to jest opcjonalne.
Nie jest. Zmazałaś "Nie".
No, Tobby! Nie bądź świnią!
Dobra. Ale krótko. Może..
Może..
Cicho! Może opowiem ci o moim pierwszym napadzie na bank.
Suuper! Lubię historię z dreszczykiem!
Sądzę, że będzie to nudne jak szczaw z pietruszką. Dobra, przestanę nudzić, i przejdę do rzeczy. To było dokładnie 5 lat temu..
Co? Weź tego tak nie przynudzaj :V
Dobra. Tak na serio to było <liczy na palcach> rok temu, o tej samej godzinie, porze i dniu. Dzięki Bogu - nie znałem jeszcze ciebie. Znając twój instynkt macierzyński, nigdy byś mnie nie puściła na taką wyprawę. No bo prawie trafiłem za kratki, a mój brat nie przypłacił życiem. Ten bank znajdował się bodajrze w Guardnicach, jeszcze wtedy nie wiedzieliśmy, że to pilnie strzeżone biuro..
I co się stało? Co, co?
Dobra. Daj mi spokój. To tyle, z mojej opowieści. Nie odzywam się do ciebie!
Co za gbór :C
Partner: Nie
Płeć: Facet. A nie, mężczyzna. Mężczyzna? Chłopak..
Rasa: Elfik, proszę państwa. Tobby to Elf.
Zwierzę: Planuje kupić se piranio-psa.
Stosunki między innymi rasami: Nie kojarzę.. Ah, tak, ludzie. On? On ich nie cierpi. Najlepiej dla niego mogliby nie istnieć. Interesują go tylko sprawy tajnego Elfiego posiedzenia, i, rzecz jasna, dużo forsy.
Praca: Elf? Nigdy.
Pieniądze: Jak na razie nie.. Brak.
Kradnie: Po to się urodził Elfem, no nie? Czy się mylę?
Zabija: Raz, i tylko raz. Więcej to się nie powtórzy.. W sprawie pieniędzy, nieprawdaż, Tobbysiu?
Lubi: Haha! A jak myślisz? Co Elf z zdrowym rozsądkiem.. Znaczy się.. Brudnym rozsądkiem, mógłby lubieć? Żreć, żreć, żreć .. i szastać kasą. Jeśli, rzecz jasna, ją ma..
Nie lubi:  Kręćcie mnie. Nie wymienione rzeczy w powyższym polu należą do jego nie ulubionych..


Należy do klubu: Świątecznej choinki
Bierze udział w bitwie na śnieżki?: Tak.. Nie ma wyboru.
Jaki prezent chciałaby./chciałby dostać: On? Jedyne co, to pieniądzę. I dużo ciast, rzecz jasna.